7 mitów na temat mięśni dna miednicy– Jeszcze kilka lat temu prawie nikt w Polsce nie mówił o mięśniach dna miednicy. Wiele dolegliwości z nimi związanych, jak chociażby nietrzymanie moczu, zamiatane było pod dywan lub kwitowane krótkim 'w pewnym wieku tak już jest’. Nawet na studiach z Fizjoterapii usłyszałam coś o dnie miednicy dopiero na magisterce! 'Coś’ to dobre określenie, bo wierzcie mi, to nie był żaden konkret, a tym bardziej przedstawienie możliwości diagnostyki i terapii.
Przez ten czas pojawiło się mnóstwo mitów na temat dna miednicy. Powielając je, bardzo często sobie szkodzimy lub żyjemy w przeświadczeniu 'że tak już musi być’.
Oto 7 mitów, które najczęściej słyszę w gabinecie lub widzę na forach:
- Wstrzymywanie strumienia moczu jako forma treningu dna miednicy.
To jedno z bardziej szkodliwych przekonań, niestety nadal dość często powielanych i to nawet przez lekarzy!
Zapamiętajcie – NIGDY nie ćwiczcie w ten sposób mięśni dna miednicy. Jedyne co możecie tym osiągnąć to zaburzenie neurologii mikcji (a jest to wbrew pozorom skomplikowany proces), co w praktyce oznacza na przykład problem z oddawaniem moczu i jego zaleganiem w pęcherzu.
Oczywiście, jeśli raz na jakiś czas wstrzymasz strumień moczu, nic sie nie stanie. Jednak na pewno nie jestem to sposób na trening mięśni dna miednicy! - Wysiłowe nietrzymanie moczu = osłabione dno miednicy.
Ile razy widziałam ulotki/artykuły w gazetach głoszące – cierpisz na nietrzymanie moczu? Wzmacniaj swoje dno miednicy (+recepta jak 50 razy napiąć swoje mięśnie).
Pamiętajcie – objawy wysiłkowego nietrzymania moczu będziecie miały również wtedy kiedy dno miednicy będzie nadmiernie napięte. Jeśli na to podwyższone napięcie zaczniecie intensywne ćwiczenia, objawy nasilą się!
Dlatego jeśli masz problem z nietrzymaniem moczu, konieczna będzie wizyta u fizjoterapeuty uroginekologicznego, który przeprowadzi pełną diagnostykę, dobierze odpowiednie ćwiczenia i przede wszystkim – nauczy robić to prawidłowo! - Popuszczenie kropelki moczu podczas energicznego śmiechu/kaszlu/kichnięcia jest normalne.
Nieprawda. Popuszczenie chociażby kropelki moczu oznacza, że coś tu nie gra i trzeba udać się na wizytę do fizjoterapeuty, żeby to sprawdzić. Niestety samo się 'nie naprawi’, a taki objaw oznacza, że z Twoim dnem nie jest wszystko ok i w najbliższych kilku latach możesz spodziewać się nasilenia objawów (jeśli nie podejmiesz odpowiednich działań) - Poród poprzez Cesarskie Cięcie chroni mięśnie dna miednicy, dlatego nie muszę ich badać po porodzie.
Nie do końca tak jest. Już w okresie ciąży mięśnie dna miednicy rozciągają się przynajmniej 4 krotnie. Dlatego już i z tego powodu powinnaś po porodzie pójść na wizytę i sprawdzić, czy funkcjonują one prawidłowo. Oprócz tego, baaardzo często jeśli poród odbył się poprzez cesarskie cięcie, mięśnie dna miednicy pozostają w nadmiernym napięciu. Co z kolei może objawiać się na przykład wysiłkowym nietrzymaniem moczu lub bólem w obrębie miednicy. - Nietrzymanie moczu/ problem z oddawaniem moczu dotyczy tylko starszych pań, lub kobiet które rodziły.
To chyba jedna z bardziej krzywdzących opinii. Wiecie, że przeważająca część pacjentek, które przychodzą do mojego gabinetu z tym problemem to młode dziewczyny? Wiele z nich nigdy nie rodziło. I tak, mają problem z nietrzymaniem moczu.
Jeśli jesteś młoda/ nigdy nie rodziłaś, pamiętaj – nietrzymanie moczu występuje w każdym wieku i wcale nie tak rzadko. Dlatego jeśli widzisz objawy u siebie, nie czekaj, tylko ruszaj do specjalisty. - ’W pewnym wieku tak to już jest’/ 'Urodziłaś dwójkę dzieci to co się dziwisz’
Wiecie jak często słyszą to kobiety od sąsiadki/przyjaciółki/mamy/a nawet specjalisty?
Menopauza nie równa się nietrzymanie moczu.
Jeden, dwa, nawet trzy i więcej porodów nie równa się nietrzymanie moczu.
Nie dajcie sobie powiedzieć 'w Twoim wieku tak to już jest’. Z tym problemem możemy walczyć i najczęściej się udaje! - Suplementy na nietrzymanie moczu.
Błagam Was, niby w jaki sposób tabletka ma wpłynąć na zwiększenie siły mięśniowej i to tej konkretnej tkanki mięśniowej?
A jeśli taka istnieje, dlaczego nie ma takiej która wpłynie konkretnie na wzmocnienie pośladka i mięśni brzucha? Przecież i jedne i drugie to mięśnie poprzecznie prążkowane, czyli mają taką samą budowę!
Szkoda Waszych pieniędzy.
Jeśli słyszałyście jakieś inne mity na ten temat, chętnie posłucham i wspólnie je obalimy!