...

Jak zostać fizjoterapeutą „od spraw kobiecych”?

jak zostac fizjoterapeuta

Dostaję mnóstwo wiadomości z pytaniami – jak zacząć przygodę z uroginekologią? Od czego zacząć? Jakie szkolenia wybrać?

Jakiś czas temu byłam w tym samym miejscu. Wiedziałam, że chcę wybrać tę ścieżkę, ale nie miałam pojęcia jak się za to zabrać. Co prawda, wtedy nie było jeszcze tak szerokiej oferty szkoleń z uroginekologii, ale zorientowanie się w temacie i tak nie było proste. Tym bardziej że – jak wszystkie doskonale wiemy – szkolenia do tanich nie należą i jeśli już wydać, czasem miesięczną wypłatę, to na coś konkretnego.

Sprawy nie ułatwia też fakt, że o ile o ortopedii, neurologii, czy tez kardiologii na studiach nauczyliśmy się wiele, tak o uroginekologii nie było prawie nic! Nieliczni usłyszeli na zajęciach o terapii rozejścia mięśnia prostego brzucha, nietrzymaniu moczu czy obniżeniu narządów miednicy mniejszej. Do tego praktyki – naprawdę ciężko dostać się na takie, gdzie prowadzona jest terapia stricte uroginekologiczna!

Dlatego postanowiłam podzielić się moimi doświadczeniami, może którejś z Was przyda się na starcie.

   Wybór pierwszego szkolenia wcale nie jest prosty. Ja na początku miałam ogromny mętlik w głowie: czy zacząć od szkolenia na temat rozejścia mięśnia prostego brzucha? Czy od treningu mięśni dna miednicy? Czy żeby prowadzić trening dna miednicy konieczne jest badanie mięśni dna miednicy?  Czy badanie palpacyjne mięśni dna miednicy jest dla mnie?

Jedno jest pewne – badanie palpacyjne per vaginam (przez pochwę) jest niezbędnym elementem diagnostyki w uroginekologii. Obojętnie czy chcecie zajmować się rozejściem mięśnia prostego brzucha, nietrzymaniem moczu czy obniżeniem narządów miednicy mniejszej – bez tego ani rusz! Bez pełnej diagnostyki dna miednicy, nie dobierzecie prawidłowego treningu.

Dlatego polecam na pierwszy rzut szkolenie, które zawiera naukę badania mięśni dna miednicy per vaginam. Wtedy zobaczycie czy to jest coś co Wam odpowiada, czy nie macie problemu z badaniem i co najważniejsze – przekonacie się na własnej skórze, że jest to niezbędny element diagnostyki!
Przed zapisaniem się na szkolenie dowiedzcie się koniecznie czy na pewno przewidziana jest część praktyczna! Sucha teoria, chodźby najlepiej opisana, niewiele Wam da.

Jeśli już nauczycie się badać dno miednicy, można na to nakładać kolejne szkolenia.

Myślę, że bardzo dużo trafi do Was pacjentek z rozejściem mięśnia prostego brzucha. Dlatego i to szkolenie warto zrobić. Tam dowiecie się, że terapia rozejścia rozpoczyna się od mięśni dna miednicy – nauki ich prawidłowego napięcia i rozluźnienia. Dlatego dobrze, jeśli już potraficie dno miednicy zbadać.

Moim zdaniem dobrze jest też poznać techniki , które można zastosować przy bolesnych miesiączkach czy bólach w obrębie miednicy. Tutaj fajnie sprawdzają się techniki osteopatyczne oraz praca na powięzi. Ofertę takich szkoleń również znajdziecie bez problemu.

Jeśli już zagłębicie się w temat i poczujecie, że to jest ścieżka dla Was, będziecie wiedziały jakich technik Wam brakuje, jakie pacjentki najczęściej do Was trafiają. Czy potrzebujecie więcej informacji na temat treningu w ciąży lub po porodzie? A może więcej ciekawych ćwiczeń angażujących mięśnie dna miednicy?

Gwarantuję, że jeśli już wejdziecie w temat, szkolenia same będą Wam wpadać w ręce! Na kursach spotkacie mnóstwo inspirujących osób, z którymi będziecie mogły wymienić się doświadczeniami na temat szkoleń!

Najtrudniej jest zacząć, a moim zdaniem najlepiej od szkolenia, gdzie nauczycie się badania mięśni dna miednicy. To absolutna podstawa!

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Pozostałe wpisy

Chcesz umówić się na wizytę?
Skorzystaj z kalendarza rezerwacji, wybierz usługę oraz specjalistę i zarezerwuj termin!
Scroll to Top